Ostatnie trzy lata nie były łaskawe dla nikogo. W wyniku nagłych zmian gospodarczych wiele firm upadło, inne zdecydowały się na cięcie kosztów. Managerowie wielkich holdingów i właściciele małych rodzinnych biznesów musieli poszukać najsłabszego ogniwa, którego brak nie wpłynąłby negatywnie na sprzedaż oraz wizerunek firmy. Padło na marketing. W dzisiejszym wpisie odpowiemy na pytanie, dlaczego była to bardzo zła decyzja oraz opiszemy jej konsekwencje.

Klient nie poczeka, klient zapomni

Niektórym wydaje się, że jak klient raz trafi na stronę marki i dokona zakupu, będzie jej wierny na zawsze. Niestety to tak nie działa, szczególnie w czasach wysokiej inflacji, gdy praktycznie każdy zmaga się z problemami finansowymi, szukając tańszych rozwiązań. Kluczem do sukcesu jest ciągła stymulacja i regularne przypominanie o sobie robotom Google, które niekarmione frazami kluczowymi na stronie będą szukać pożywienia gdzie indziej. Na tym jednak nie koniec, bo zaniedbanie innych obszarów marketingu skutkować będzie tym samym. 

Brak aktywności w social mediach? To również nie wróży niczego dobrego, szczególnie jeśli grupą docelową jest młodzież. Szeroko rozumiany marketing oparty na prowadzeniu kampanii w mediach społecznościowych, pozycjonowaniu oraz dbaniu o wizerunek firmy poprzez działania webdeveloperskie powinien zajmować wysoką pozycję w planowaniu budżetu rocznego bez względu na okoliczności. Kryzys nie jest bowiem przeszkodą w rozwoju, jeśli tylko przyjmiemy odpowiednią strategię. W Alte Media pokażemy Ci, jak to zrobić!

Marketing w czasie kryzysu - opracowywanie działań w social mediach

Wychodzenie z opresji obronną ręką

Konkurencja poddała się na samym początku kryzysu, zawieszając działania marketingowe? Lepiej dla Ciebie! Podtrzymując zaplanowane kampanie, pokazujesz klientom, że Twoja firma jest stabilna finansowo i można jej zaufać. Należy jednak pamiętać o tym, że publikowane treści muszą być adekwatne do sytuacji. Przykładowo, jeśli z jakiegoś powodu ogłoszono by żałobę narodową, nie zaleca się wypuszczania w tym czasie przekazów o charakterze żartobliwym. Warto zastąpić je czymś uniwersalnym jak przedstawienie oferty czy przypomnienie o promocji. 

Jeśli sytuacja kryzysowa dotyczy branży, w której się obracasz, tym bardziej nie warto chować głowy w piasek. Dobrym przykładem jest reakcja niektórych firm korzystających z rosyjskiego gazu, które wraz z wybuchem wojny w Ukrainie od razu zadeklarowały, że zrezygnują z niego najszybciej, jak to będzie możliwe. Dzięki temu nie straciły stałych klientów, zyskując nowych, którzy docenili ich transparentność. Podobną sytuację można było zaobserwować w czasie recesji na początku lat 90., gdy Pizza Hut zwiększyła sprzedaż o 61% w momencie, kiedy McDonald’s podjął decyzję o obcięciu budżetów reklamowych.

Marketingowe koła ratunkowe

Pisząc o kryzysie, należy brać pod uwagę zarówno zwykłego Kowalskiego, jak i naszego Klienta, który również może borykać się z różnymi przeciwnościami losu. W takiej sytuacji zawsze staramy się zrozumieć istotę problemu, proponując najlepsze możliwe rozwiązania. Marketing nie opiera się bowiem wyłącznie na płatnych kampaniach w internecie. Z łatwością zastąpisz je działaniami SEO, które, choć nie przynoszą rezultatów od razu, podtrzymują pozycję Twojej firmy w wyszukiwarkach. Pracują również na to, aby za kilka miesięcy Twój biznes znalazł się w TOP 10 wyników wyszukiwania Google na konkretne frazy kluczowe. W dobie kryzysu musisz zastanowić się, czy obciąć budżety na kampanie, skupiając się wyłącznie na publikacji wartościowych treści, czy może podjąć inne działania? Zgłoś się do nas – na pewno doradzimy właściwą strategię dla Twojego biznesu!


Dlaczego o tym piszemy? Bo to szalenie ważne, aby w sytuacjach kryzysowych nie rezygnować ze wszystkich wykupionych pakietów. Zespół specjalistów Alte Media jest w stanie poradzić sobie w każdych warunkach, o czym przekonasz się, podejmując z nami współpracę. Do każdego Klienta podchodzimy w sposób indywidualny, co na przestrzeni lat doceniły setki osób prowadzących małe i większe biznesy. Napisz do nas lub zadzwoń, a z chęcią opowiemy Ci, jak pracujemy i co możemy dla Ciebie zrobić. Decydując się na wykupienie kompleksowej usługi serwisowej cokolwiek się nie stanie, nasi specjaliści będą w pogotowiu, abyś mógł lub mogła spać spokojnie.

Heurystyki Jakoba Nielsena to nic innego jak zbiór podstawowych zasad, którymi należy się kierować, projektując strony internetowe i aplikacje. Przydają się również podczas sprawdzania ich użyteczności i wyłapywania błędów. Odnoszą się do dziesięciu obszarów wpływających na odbiór produktów interaktywnych, które w przypadku sklepów internetowych mogą mieć duży wpływ na wyniki sprzedaży. Przyjrzyjmy się im bliżej.

Heurystyki Nielsena, czyli jak projektować przyjazne interfejsy

Pokazuj status systemu

Pierwsza z heurystyk mówi, że system powinien informować użytkownika o miejscu, w jakim się obecnie znajduje. Najlepszym przykładem tego jest przechodzenie przez poszczególne etapy procesu zakupowego. Podświetlenie bądź wyszczególnienie kroku, który aktualnie realizujemy, daje nam wewnętrzne poczucie spokoju i pomaga sprawnie doprowadzić zakupy do końca.

Zachowaj zgodność pomiędzy systemem a rzeczywistością

Druga heurystyka informuje nas o tym, że powinniśmy posługiwać się językiem, który jest zrozumiały dla użytkowników. Kluczowe jest sprawdzenie, do kogo kierujemy nasze komunikaty i dostosowanie ich do wymagań danej grupy odbiorców. Nie dotyczy to jednak tylko języka, ale także doboru i układu elementów na stronie. Przyjęło się, że logo umieszczamy zawsze w lewym górnym rogu, ponieważ to tam po wejściu na stronę skupia się nasz wzrok. W krajach arabskich z racji tego, że czytamy od prawej do lewej, logo powinno znaleźć się w prawym górnym rogu.

Daj użytkownikowi pełną kontrolę

Trzecia z heurystyk dotyczy sytuacji, w której za bardzo zapędzimy się w poszukiwaniu informacji lub produktów i będziemy chcieli powrócić do poprzedniej karty albo zupełnie zmienić swoje położenie na stronie. Innym przykładem jest chęć usunięcia produktów z koszyka lub dodania do niego kolejnych. Przyciski “cofnij”, “wróć”, “usuń”, “dodaj” powinny być zawsze w zasięgu naszego wzroku.

Trzymaj się standardów i zachowaj spójność

Choć każdy z nas chce w jakiś sposób się wyróżnić, powinniśmy znać umiar i nie przekraczać pewnych granic. Projektując strony internetowe lub aplikacje mobilne musimy trzymać się obowiązujących norm i odpowiednio dobierać poszczególne elementy. Jako przykład złych praktyk może posłużyć strona gabinetu weterynaryjnego, która ma layout w kwiaty i nie posiada opisu działalności.

Zapobiegaj błędom

Błędy zdarzają się każdemu, ale projektanci UX powinni szczególnie na nie uważać. Zapobieganie błędom to nic innego jak danie użytkownikowi dodatkowej możliwości weryfikacji swojego działania. Można to robić np. poprzez dodatkowe komunikaty z zapytaniem, czy na pewno chcemy usunąć dany element lub przemyślane rozwiązania jak, chociażby gromadzenie informacji o ścieżce zakupowej klienta.

Pozwalaj wybierać zamiast zmuszać do pamiętania

Kolejna z heurystyk Nielsena przypomina nam o tym, że (niestety) dzisiejsi użytkownicy są bardzo leniwi. Lubimy mieć wszystko podane na tacy, dlatego warto zadbać o to, by strona bądź aplikacja była jak najbardziej interaktywna. W przypadku sklepu internetowego mogą to być podpowiedzi dopasowane do poprzednich zakupów. Jeśli chodzi o serwisy informacyjne, zaleca się sugerowanie tematów artykułów na podstawie wcześniejszych wyszukiwań.

Zapewnij elastyczność i efektywność

Pod sformułowaniami “elastyczność i efektywność” kryje się wiele rzeczy związanych z budową strony internetowej. Chodzi tutaj jednak o dopasowanie witryny do preferencji ogółu użytkowników. W pierwszej kolejności powinniśmy zwrócić uwagę na: dobór czytelnego fontu, zapewnienie szybkiego ładowania strony i odpowiednią filtrację produktów.

Dbaj o estetykę i umiar

Tutaj nie trzeba niczego tłumaczyć – kierując się obecnymi trendami, im mniej, tym lepiej! O estetyce można długo dyskutować, ale najważniejsze, aby nie odbiegała ona od tematyki strony, czyli np. czaszki w przypadku sklepu z akcesoriami dla niemowląt nie będą dobrym rozwiązaniem.

Zapewnij skuteczną obsługę błędów

Sprawna obsługa błędów jest niezwykle ważna, ponieważ utwierdza użytkownika w przekonaniu, że nie jest nam obojętny. Możemy rozumieć przez to:

komunikaty z instrukcją działania wysyłane po pojawieniu się błędu
komunikaty zachęcające do kontaktu z konsultantem
komunikaty przekierowujące do odpowiedniej witryny (w przypadku zmiany adresu strony).

Zadbaj o pomoc i dokumentację

Pomoc i dokumentacja – kolejne bardzo ważne czynniki wpływające na funkcjonalność stron internetowych i aplikacji. Pomocą może być wspomniany w poprzednim akapicie komunikat zachęcający do kontaktu z konsultantem, przekierowanie do formularza kontaktowego lub zakładka FAQ. W przypadku dokumentacji są to wszelkie regulaminy i zasady korzystania ze strony umieszczone zazwyczaj w stopce.

Udało nam się Cię zaciekawić? A może masz dodatkowe pytania dotyczące heurystyk Nielsena? Odezwij się do nas, a z chęcią opowiemy nieco więcej o projektowaniu przyjaznych interfejsów.

Poznaj rozwiązanie związane z kryteriami WCAG i dostępnością, które nie jest wymagane prawie – poza stronami rządowymi – jednak coraz częściej stosuje się je na witrynach. Kontrastowa wersja strony uzyskiwana jest dzięki odpowiednim narzędziom do analiz współczynnika kontrastu barw. Stanowi odpowiedź na potrzeby wielu użytkowników, w tym osób słabowidzących. Dostosowanie strony pod kryteria WCAG stało się najlepszym rozwiązaniem trendującej kwestii dostępności cyfrowej.

Wyobraź sobie, że od wielu lat działasz w sieci. Jednak mimo największych starań Twoja witryna nie wyświetla się na pierwszych stronach w organicznych wynikach wyszukiwań. A może nowi klienci trafiają na Twoją stronę, jednak z różnych powodów opuszczają ją bez dokonania zakupu. Współczynnik odrzuceń rośnie, spada zainteresowanie Twoją witryną – rośnie liczba osób, które nigdy nie odwiedzają więcej niż jednej podstrony. Czas, który użytkownicy spędzają w witrynie nie przekracza kilku sekund. Powód? Mogłeś wpaść w pułapkę Content Gap.